Oni / Loro

Oni / Loro - Sorrentino

Po niemalże trzyletniej przerwie Paolo Sorrentino powraca na ekrany kin z filmem „Oni”, wł. „Loro” (2018). Reżyser podobnie jak w filmie „Boski”, wł. „Il Divo” (2008), w którym zobrazował jednego z najpotężniejszych włoskich polityków i trzykrotnego premiera Giulio Andreottiego, także i tym razem demaskuje świat polityki i ludzi z nią związanych. Sorrentino prezentuje sylwetkę włoskiego premiera Silvio Berlusconiego, który od lat wzbudza liczne kontrowersje, a także demaskuje jednostki, które do świata wielkiej polityki i fety usiłują się dostać. Reżyser w jednym z wywiadów mówi: „to fikcyjna opowieść, która wykorzystuje wydarzenia, które prawdopodobnie miały miejsce oraz te wymyślone”.

Sprzedawca marzeń

Oni są cyniczni, bezwzględni i wulgarni. Zrobią wszystko, by osiągnąć swój cel, którym są pieniądze, kariera, a przede wszystkim obcowanie blisko Silvio Berlusconiego – polityka i celebryty, magnata medialnego, znanego z organizowanych imprez „bunga-bunga” w swojej posiadłości Villa Certosa na Sardynii. Nowy film Paola Sorrentino „Oni” zebrał na planie gwiazdy współczesnego kina włoskiego, w tym ulubionego aktora reżysera, Toniego Servillo (jako Silvio Berlusconi), znanego z filmu „Wielkie piękno”, wł. „La grande bellezza” (2013), Riccarda Scamarcio (jako Sergio Morra) oraz Kasię Smutniak (jako Kira) dobrze znaną polskiej publiczności z filmu „Dobrze się kłamie w miłym towarzystwie”, wł. „Perfetti sconosciuti” (2016). Sorrentino nie interesowało opowiedzenie politycznej historii Berlusconiego, ale raczej przedstawienie jego duszy „sprzedawcy marzeń”, pisze włoski dziennik Corriere della Sera.

Oni 2018 - film Paola Sorrentino

Toni Servillo jako Silvio Berlusconi


Boski Berlusconi

Pierwsze kadry filmu rozpoczyna scena, w której biała nieskazitelna owca wkracza w progi rozległej posiadłości premiera i po chwili pada. Scena początkowo wydaje się niezrozumiała, niemniej pod koniec filmu sorrentinowska alegoria przynosi wytłumaczenie.

Włoski reżyser prezentuje Berlusconiego w momencie, kiedy polityk schodzi z politycznej sceny. Pozbawiony blasku władzy niczym Napoleon zesłany na Elbę, zaszywa się w swojej willi na Sardynii, by naprawić relacje z żoną Veroniką (Elena Sofia Ricci). Znudzony wolno płynącym czasem rozmyśla o powrocie do polityki. Dręczą go jednak myśli o przemijającym czasie i starości. Nie jest pewny, czy nadaje się jeszcze do powrotu na polityczną scenę. W tym momencie pojawiają się jednak oni. Sergio – młody i chcący zrobić polityczną karierę Włoch wynajmuje pobliską willę, organizując w niej wielką fetę w rytmie Italo Disco z pięknymi i skąpo ubranymi paniami, które zrobią wszystko, aby choć przez chwilę pobyć w towarzystwie premiera. Włosi utożsamią kinową sylwetkę tego bohatera z Gianpaolem Tarantinim, biznesmenem skazanym za pozyskiwanie dla Berlusconiego prostytutek.

Oni - film Paola Sorrentino

Riccardo Scamarcio jako filmowy Sergio Morra, utożsamiany z Gianpaolem Tarantinim – biznesmenem skazanym za pozyskiwanie dla Berlusconiego prostytutek

Jakie jest największe ludzkie pragnienie? Miłość, pieniądze, sex? A może nieograniczona władza? Czy jest możliwe, aby osiągnąć to wszystko, nie tracąc po drodze własnej twarzy? Reżyser przedstawia najbliższe polityczne i towarzyskie otoczenie premiera. Z każdą kolejną sceną główny bohater przedstawiany jest w innym obliczu: od kochającego męża, który śpiewa żonie serenady, dziadka, prezesa piłkarskiego klubu AC Milan, aż po rolę rozrywkowego celebryty i drapieżnego polityka. Berlusconi przybiera swoiste maski. „Prawda nie jest istotna. Najważniejsze jest to, że mi uwierzyłeś” – mówi w jednej ze scen do wnuka.

Reżysera od zawsze fascynował fenomen Silvio Berlusconiego. Intrygowało go przede wszystkim jego usposobienie, a także skrajne emocje, które wzbudza wśród włoskiego społeczeństwa.

„Wszystko to za mało” – mówi bohater filmu. Szybko jednak przekonuje się, że w całym tym pędzie świata luksusu, władzy oraz wielkiej polityki nie można kupić tylko jednego – młodości i przemijającego czasu. Reżyser podobnie jak w „Młodości”, tyt. oryg. „Youth” (2015), zestawia ze sobą piękno i brzydotę, młodość i starość. Mimo że w „Onych” motyw ten nie jest przewodni, to zdecydowanie jest wyczuwalny.

Reżyser w satyrycznej formie ukazuje przede wszystkim pustkę współczesnego świata polityki oraz towarzyszącą jej korupcję. Ukazuje władzę niemalże absolutną jednostki oraz krążących wokół chciwych popleczników, usiłujących zyskać korzyści ze znajomości.

Paolo Sorrentino jako mistrz wizualnych form w groteskowy sposób niczym Federico Fellini nakreśla świat kontrastów. Prezentuje lęki współczesnych Włoch, które podzielone są na Północ i Południe, między którymi od lat występują napięcia, zarówno na poziomie politycznym, jak i społecznym.

„Loro” to film o schyłku moralności i doczesnych wartości. Filmu nie należy traktować jako biografii o słynnym premierze Włoch. Jest to słodko-gorzka historia z elementami moralitetu. W całym zaprezentowanym przez reżysera pędzie za władzą i szaleństwie próżnej rozkoszy pojawia się jednostka niemalże nieskazitelna w osobie młodej studentki Stelli (Alice Pagani), która opiera się niemoralnej propozycji premiera, a także w pozbawionym domów po trzęsieniu ziemi społeczeństwie, które żyje z dala od wielkiej polityki. Końcowa scena z odnalezieniem w gruzach po trzęsieniu ziemi figury Chrystusa jest również symboliczna.

Oni / Loro (2018) - film Paola Sorrentino

Toni Servillo jako Berlusconi oraz Kasia Smutniak jako Kira – faworyta i kochanka Premiera


Zakończenie

Blisko dwuipółgodzinny seans filmowy zapewne dla części odbiorców nie przyniesie wielkich filmowych doznań jak w przypadku „Wielkiego piękna”. Film został bowiem pocięty w jedną całość na potrzeby udziału w 91. ceremonii wręczenia Oscarów, ponieważ oryginalna wersja filmu została nakręcona w dwóch 100-minutowych częściach. Z tego powodu niektóre sceny nagle się kończą lub przeskakują do następnego ujęcia. Na uznanie zasługuje bez wątpienia gra aktorska, a przede wszystkim gestykulacja i monologi oraz mimika Tony’ego Servilla wyrażająca skrajne emocje, który po mistrzowsku wciela się w postać Berlusconiego. Sorrentino z typową dla siebie brawurą nakreśla fenomen Premiera jako odpychającego, a zarazem pociągającego człowieka. Reżyser nie zdecydował się jednak na dokładniejsze przedstawienie mrocznej strony Berlusconiego. Sorrentino skupił raczej uwagę na nim jako na fenomenie, który porywa tłumy. W całym tym zestawieniu widoczna jest bogata symbolika, podobnie jak we wcześniejszych filmach włoskiego reżysera. A propos, reżyser musiał wydać film w innej wytwórni niż ta, z którą zazwyczaj współpracował, ponieważ należy ona do Berlusconiego…

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *