Gina Lollobrigida
Gina Lollobrigida – gwiazda Złotej Ery Hollywood oraz legenda kina europejskiego lat 50. i wczesnych lat 60. XX w. Kobieta o wszechstronnych umiejętnościach: aktorka, fotoreporterka, rzeźbiarka. Przez opinię publiczną okrzyknięta symbolem seksu. Jej śródziemnomorska uroda, wdzięk oraz mocny temperament sprawiały, że wielu przedstawicieli płci męskiej traciło dla „La Lollo” głowę. Humphrey Bogart niegdyś skwitował, że jej uroda mocno przewyższa nawet samą Marilyn Monroe. Sama nigdy nie planowała zostać aktorką. Niemniej los postanowił napisać dla niej inny scenariusz.
Wczesne lata młodości oraz początek kariery
Luigina „Gina” Lollobrigida urodziła się 4 lipca 1927 r. w Subiaco, niedaleko Rzymu (zmarła 16 stycznia 2023 r. w Rzymie) jako druga z czworga dzieci Giuseppiny (z domu Mercuri) i Giovanniego Lollobrigidy, fabrykanta mebli, który stracił majątek w wyniku amerykańskiego nalotu bombowego. Podczas wojny Gina nauczyła się wyplatać słomiane sandały i przerabiać żołnierskie koszule na bluzki. W 1944 r., jeszcze przed przybyciem aliantów, rodzina przeniosła się na ubogie przedmieścia Rzymu, którego sceneria znana jest z neorealistycznych filmów m.in. Roberto Rosselliniego czy Giuseppe De Santisa.
Cała rodzina zamieszkała w jednym pokoju, nie mając wystarczających środków do życia. Kiedy siostry Giny znalazły pracę w kasie biletowej, status materialny Lollobrigidów nieco się polepszył. Gina marzyła o występach na scenie operowej. Wszystkie zarobione pieniądze wydawała wówczas na lekcje śpiewu. Wieczorami można było usłyszeć jej śpiew na ulicy. Arie i romanse, o które prosił nauczyciel, nagle ustępowały miejsca prowokacyjnym pieśniom ludowym, po skończeniu których rozlegały się okrzyki entuzjazmu i oklaski pierwszej publiczności.
Gina od młodzieńczych lat wykazywała zainteresowanie sztuką. Ukończyła liceum artystyczne, by następnie podjąć studia na kierunku rzeźbiarstwo na Akademii Sztuk Pięknych w Rzymie. Aby zarobić na życie, pracowała w klubach, w których rysowała karykatury węglem i pozowała do swoich pierwszych sesji zdjęciowych do fotoromanzi (powieści fotograficznych chętnie czytanych we Włoszech) pod pseudonimem Diana Loris.
Wszystko zmieniło się, gdy w wieku 18 lat wystąpiła na scenie Teatro della Concordia w Monte Castello di Vibio w komedii „Santarellina”. Już wtedy została dostrzeżona jej uroda i wdzięk. To właśnie podczas studiów została zatrzymana na ulicy przez łowców talentów, którzy oczarowani jej urodą i swoistym temperamentem, zaproponowali przesłuchanie w miasteczku filmowym Cinecittà, nazywanym wówczas „Hollywood nad Tybrem”. Gina początkowo odrzuciła propozycję, gdyż nigdy nie chciała być aktorką. W jednym z wywiadów wspominała: „odmówiłam swojej pierwszej roli. Powiedzieli więc, że jeśli przyjmę ich ofertę, zapłacą mi tysiąc lirów. Stwierdziłam, że podwyższę stawkę na milion lirów, myśląc, że to położy kres całej sprawie. Wyobraźcie sobie, jakie było moje zdziwienie, gdy oni powiedzieli tak”. Swoją karierę filmową rozpoczęła najpierw jako statystka, a później aktorka drugoplanowa w popularnych filmach operowych okresu powojennego – „Czarny orzeł”, wł. „Aquila nera” (1946) w reżyserii Riccardo Fredy.
Jako młoda kobieta, szybko zaczęła zajmować się modelingiem. W latach 40. wygrała konkurs Miss Roma, a w 1947 r. (w wielu 20 lat) zajęła trzecie miejsce w konkursie Miss Italia, co przełożyło się na wzrost rozpoznawalności. Dwa lata później wyszła za mąż za słoweńskiego lekarza, Milko Škofiča. Ten zrobił kilka zdjęć reklamowych w bikini swojej nowej, ale wciąż stosunkowo mało znanej żonie. Sześć tysięcy mil od Włoch, w Hollywood, najbogatszy człowiek świata Howard Hughes, który słynął z serii romansów z najbardziej znanymi kobietami epoki, w tym Marleną Dietrich, Ritą Hayworth i Avą Gardner, kiedy zobaczył zdjęcie Giny, był kompletnie zauroczony. Namierzył Lollobrigidę i zaproponował jej próbę ekranową. Przyjęła propozycję, oczekując, że mąż będzie jej towarzyszył w podróży do Ameryki. Jednak w dniu wyjazdu otrzymała tylko jeden z obiecanych przez Hughesa biletów. Ostatecznie, za namową i przyzwoleniem męża, skorzystała z propozycji wyjazdu do Ameryki.
La Lollo – wielka gwiazda kina z przypadku
W 1950 r. po serii mało znaczących ról we włoskich filmach aktorka została zauważona przez reżyserów z Hollywood, przyjmując zaproszenie od miliardera i producenta filmowego Howarda Hughesa, który podpisał z nią siedmioletni kontrakt na udział w trzech filmach rocznie. Kiedy zorientowała się, że została zamknięta w luksusowym hotelu, a Hughes zaproponował jej małżeństwo oraz pomoc swoich prawników przy rozwodzie, odmówiła i wróciła do Rzymu. Jak motywowała swoją decyzję: „Howard był wysoki i przystojny. O wiele bardziej interesujący niż mój mąż”, dodając: „Był zbyt bogaty, w dodatku za bardzo się różniliśmy”. Podpisany wcześniej kontrakt na wyłączność uniemożliwiał jej pracę w Stanach Zjednoczonych do 1959 r., ale nie obejmował amerykańskich produkcji kręconych w Europie, co było przepustką do kolejnych ról na starym kontynencie. „Podpisałam go, bo chciałam wrócić do domu” – wyznała jednemu z reporterów.
Aktorka postanowiła wówczas skorzystać z propozycji napływających najpierw z Francji oraz rodzimych Włoch, występując m.in. w jednym z najważniejszych filmów w jej karierze aktorskiej „Fanfan Tulipan”, franc. „Fanfan la Tulipe” (1952), w reżyserii Christiana-Jaque’a, u boku Gerarda Philipa. W tym filmie zdecydowanie odnalazła swoją filmową twarz – nieposkromioną, żywiołową piękność z duszą dziecka. Po latach wspominała reakcję, z jaką spotkał się film w momencie premiery: „Gérard Philipe był gwiazdą, ja byłam uważana jedynie za piękną nieznaną. Dystrybutorzy zerwali oryginalne plakaty po tygodniu, a nowe miały moje zdjęcia wielkości drzwi. Mam za co być wdzięczna Francji. Gérard był uroczy, dbał o mnie, uczył mnie francuskiego. Mam wiele wspaniałych wspomnień związanych z tym filmem”. Zaraz potem po raz drugi zagrała u boku Philipa w „Piękności nocy”, franc. „Les Belles de nuit” (1952), w reżyserii René Claira. Rok później wystąpiła w melodramacie „Prowincjuszka”, wł. „La provinciale” (1953), w reżyserii Mario Soldatiego.
„Pobij diabła”, ang. „Beat the Devil” (1953), w reżyserii Johna Hustona był pierwszym filmem anglojęzycznym z jej udziałem. Został nakręcony na wybrzeżu Amalfi i był początkiem serii głównych ról u boku najwspanialszych mężczyzn świata. Wystąpiła w nim wraz z Humphrey Bogartem. Produkcja zapewniła jej mocną pozycję w branży i szansę na dalszy międzynarodowy sukces. Nie minęło wiele czasu, by najlepsi reżyserzy angażowali ją do swoich filmów. U jej boku pojawili się m.in.: Rock Hudson, Burt Lancaster, Yul Brynner, Sean Connery, Anthony Quinn, Humphrey Bogart, Errol Flynn, Frank Sinatra czy David Niven, a także europejscy aktorzy, tacy jak: Vittorio De Sica, Vittorio Gassman czy Jean-Paul Belmondo.
Za rolę wieśniaczki Marii De Ritis vel La Bersagliery we włoskiej komedii romantycznej w reżyserii Luigiego Comenciniego „Chleb, miłość i fantazja” (1953) otrzymała nagrodę Nastro d’argento dla najlepszej aktorki oraz nominację do statuetki BAFTA dla najlepszej aktorki zagranicznej. Vittorio De Sica powiedział wówczas: „Uosabiała największe ubóstwo, ale i największe piękno tego kraju”. To właśnie za sprawą tzw. różowej odmiany neorealizmu, przypadającej na lata 40. i 50. XX w. (dramatów społecznych oraz komedii obyczajowych kręconych poza studiem filmowym, przedstawiających problemy społeczne i polityczne powojennych Włoch), światu ukazała się przyszła legenda kina, a włoska publiczność pokochała piękną Ginę. Rok później wystąpiła w drugiej części trylogii „Chleb, miłość i zazdrość”, wł. „Pane, amore e gelosia”, która uczyniła ją najlepiej opłacaną aktorką w Europie.
Innym filmem, w którym została zauważona gra aktorska Lollobrigidy, była „Rzymianka”, wł. „La Romana” (1954), Luigiego Zampy. Obraz był adaptacją słynnej w latach 50. powieści Alberto Moravii pod tym samym tytułem. Mimo że film nie odnotował znaczących pochwał, to występ aktorki był chwalony przez wielu krytyków filmowych: „Aktorka jest najbardziej przekonującym elementem… a bez jej żywej i pewnej szczerości odbiór filmu byłby jeszcze bardziej niepewny” – pisał wówczas w „La Stampa” Mario Gromo.
W dramacie Roberta Z. Leonarda „Najpiękniejsza kobieta świata”, wł. „La donna più bella del mondo” (1955), zagrała u boku Vittorio Gassmana, wcielając się w postać włoskiej sopranistki Liny Cavalieri. Zebrała wówczas liczne pochwały nie tylko za talent aktorski, ale również za wokal. W jednym z wywiadów Gina wspominała: „To ja śpiewałam, w co nikt nie wierzył… Nawet Maria Callas zapytała mnie: czy to jest twój głos?” Za tę rolę, która stała się jej wizytówką, otrzymała nagrodę David di Donatello dla najlepszej aktorki i Bambi.
Jednym z najbardziej znanych filmów w jej dorobku jest dramat w reżyserii Jeana Delannoya na podstawie powieści Wiktora Hugo „Dzwonnik z Notre Dame”, franc. „Notre-Dame de Paris” (1956), w którym zagrała u boku Antoniego Quinna. Za rolę pięknej cyganki Esmeraldy aktorka zdobyła nagrodę Bambi. W tym samym roku wystąpiła w melodramacie Carola Reeda „Trapez”, ang. „Trapeze”, u boku Burta Lancastera i Tony’ego Curtisa, wcielając się w postać manipulującej uczuciami akrobatki cyrkowej Loli. Za tę rolę otrzymała kolejną nagrodę Bambi.
Innym ważnym dla aktorki tytułem był film „Salomon i Królowa Saby”, ang. „Solomon and Sheba” (1959), w reżyserii Kinga Vidora. Podczas kręcenia jednej ze scen walki na miecze jej partner Tyrone Power dostał ataku serca, po czym zmarł w swojej garderobie. Jego rola przypadła Yulowi Brynnerowi. Film zaszokował Hollywood końca lat 50. sceną orgii, choć wszyscy byli w pełni ubrani.
U szczytu kariery Lollobrigida była uważana za symbol seksu kina europejskiego, a Marilyn Monroe oznajmiła: „nazywają mnie amerykańską Lollobrigidą”. Inna wielka gwiazda kina włoskiego Sophia Loren, uchodziła za jej rywalkę, zarówno na castingach, jak i wśród opinii publicznej. Za rolę Franceski Gioberti w „Falcon Crest” (1984), serialu CBS pierwotnie napisanego dla Loren, otrzymała nominację do Złotego Globu. Z kolei ubiegając się o rolę w „Piękności nocy”, również pokonała młodszą o kilka lat Loren. Obie były ówczesnymi włoskimi pięknościami kina. Wraz z rozwojem kariery obu aktorek rywalizacja stawała się coraz gorętsza. Kreowana przez swojego męża, producenta filmowego Carlo Pontiego, Loren twierdziła, że ma „krąglejsze kształty” niż Lollobrigida. Gina odpierała te ataki, mówiąc, że Sophia może grać panny, ale nigdy damy: „Różnimy się tak bardzo, jak świetny koń wyścigowy i koza” – mawiała. Lollobrigida pytana o rywalizacje z Loren często ripostowała: „nie potrzebowałam żadnej rywalizacji. To ja byłam numerem jeden. Szłam do przodu o własnych siłach, nie miałam męża producenta, który mnie chronił. Wszystko zrobiłam sama”. Niemniej w trzeciej części trylogii „Chleb, miłość i…”, wł. „Pane, amore e…” (1955), w reżyserii Dino Risiego, w głównej roli wystąpiła Sophia Loren.
Wśród filmów, które aktorka odrzuciła, czasem w ostatniej chwili, wyróżnić należy: „Dama bez kamelii”, wł. „La signora senza camelie” (1953), Michelangelo Antonioniego, „Jowanka i inne”, wł. „Jovanka e le altre” (1960), Martina Ritta oraz „Lady L” Petera Ustinova (1965). Zastąpiły ją kolejno: Lucia Bosè, Silvana Mangano i Sophia Loren. Aktorka twierdziła, że otrzymała również propozycję zagrania w filmie Federico Felliniego „La dolce vita” (1960), w roli narzeczonej Marcello Mastroianniego, ale jej mąż, będący jej managerem, podarł wówczas przed nią notę scenariusza, zniechęcając aktorkę do nietuzinkowego reżysera i jego niekonwencjonalnych metod pracy. Rola ta przypadła ostatecznie Yvonne Furneaux.
Zarówno we francuskich, jak i w amerykańskich produkcjach aktorska sylwetka Giny emanowała żywym obrazem kobiety, której wyraziste czarne oczy mogły nagle zapłonąć radosnym ogniem, by za chwilę zabłysnąć łzami. W jej filmowym dorobku podziwiać można zarówno imponujący śpiew, jak i wspaniałe tańce naturalnie wyuczone na włoskich przedmieściach, w których dorastała, nie zaś opracowane przez choreografa. Wydaje się, że to właśnie w iście naturalnym sposobie gry aktorskiej tkwi tajemnica sukcesu Lollobrigidy.
Swego czasu za udział w filmie aktorka otrzymywała najwyższe honoraria, a ponad czterysta magazynów rocznie reprodukowało jej portret na okładkach. Wśród nich znalazł się amerykański „Time”, który z europejskich sław dał ten zaszczyt tylko papieżowi Piusowi XII. Wystąpiła też w niemalże 70 filmach i produkcjach telewizyjnych. Próbowała swoich sił jako scenarzystka i reżyserka, dziennikarka, fotografka, a nawet rzeźbiarka.
Pozaaktorska działalność Giny Lollobrigidy
Gina Lollobrigida nie pojawiała się na wielkim ekranie od 1997 r. Wciąż powtarzała: „zostałam aktorką przez przypadek”. Będąc niemalże u szczytu kariery, postanowiła poświęcić się fotografii. Sfotografowała m.in.: Paula Newmana, Salvadora Dalí, Henry’ego Kissingera, Davida Cassidy’ego, Audrey Hepburn czy Ellę Fitzgerald. W latach 1972-1994 wydała sześć książek reportażowych, w tym m.in. „Italia Mia”. Organizowała wystawy na całym świecie, zwłaszcza w Chinach, Francji, Hiszpanii, Katarze, Stanach Zjednoczonych i Rosji.
Z 1973 r. pochodzi jej wywiad na wyłączność z Fidelem Castro. Relacja z dwunastodniowej wizyty na Kubie ukazała się w tygodniku „Time”. W tym samym roku udało się jej również wyprodukować krótkometrażowy film dokumentalny „Ritratto di Fidel”. Podczas pobytu aktorki na Kubie paparazzi doszukiwali się jej romansu z komunistycznym dyktatorem El Comandante. Gina nigdy nie zaprzeczyła tym plotkom. Po latach Lollobrigida wspominała: „Nie interesuję się polityką, ciekawi mnie za to ta strona człowieka, której nie opisuje się w gazetach. Pojechałam na Kubę i pomyślałam, że może warto nakręcić film, w końcu miałam przy sobie operatora i dźwiękowca. Fidel Castro nie miał nic przeciwko, był bardzo miły”.
W 1999 r. Gina Lollobrigida poważnie zaczęła myśleć o polityce. Ubiegała się o mandat do Parlamentu Europejskiego. Była ambasadorką UNICEF i FAO.
W 2013 r. na aukcji Sotheby’s w Genewie sprzedała prywatną kolekcję 22 sztuk biżuterii sygnowanej marką Bulgari. Aukcja charytatywna przyniosła 3,8 miliona euro, a kwota została przekazana na rzecz badań nad terapią komórkową.
Życie prywatne gwiazdy
Gina Lollobrigida była żoną słoweńskiego lekarza Milko Škofiča, który pełnił służbę wśród uchodźców tymczasowo zakwaterowanych w Cinecittà. W 1971 r. rozwiodła się z mężem, z którym była w separacji od co najmniej pięciu lat. Mąż aktorki już wcześniej wdał się w romans z austriacką śpiewaczką operową Ute de Vargas. Ich małżeństwo trwało 22 lata, a następnie zostało uznane za nieważne przez Rotę Rzymską. Ze związku urodził się syn Milko Škofič junior. Krótki romans Lollobrigidy z pionierem transplantacji serca Christianem Barnardem przypieczętował koniec jej małżeństwa.
W październiku 2006 r. aktorka oznajmiła, że jest związana z młodszym o 34 lata hiszpańskim biznesmenem Javierem Rigau y Rafols, którego poznała ponad 20 lat wcześniej na przyjęciu w Monte Carlo, a cztery lata później wzięli rzekomy ślub. Para toczyła między sobą wieloletni spór w sądzie. Gina twierdziła, że dwa miesiące po ponownym spotkaniu zerwała z nim kontakt, a w 2010 r. Rigau sfałszował ich rzekomy ślub w Barcelonie, chcąc przejąć jej majątek. Później utrzymywała, że została poślubiona pod fałszywym pretekstem poprzez podpisanie przez nią fałszywego pełnomocnictwa. Co ciekawe, w rejestrze cywilnym katalońskiego miasta nie ma zapisu o ślubie. W marcu 2017 r. Lollobrigida przegrała sprawę sądową, ale oznajmiła wówczas, że dla niej to nie koniec procesu.
Jak wspominała w licznych wywiadach: „miałam wielu kochanków i wciąż wdaję się w romanse. Jestem strasznie rozpuszczona. Przez całe życie nie mogłam się opędzić od wielbicieli”. Książę Rainier z Monako był jednym z nich, mimo małżeństwa z Grace Kelly. „Robił do mnie podchody przy niej, w ich domu” – twierdziła. „Oczywiście, powiedziałam nie!” Aktorka była świadoma swojego wdzięku i potrafiła go wykorzystywać nie tylko na planie filmowym, ale również w życiu prywatnym. Jak podkreślała: „od razu wiedziałam, że Rock Hudson jest gejem, ponieważ nie zakochał się we mnie”.
W maju 2018 r., w wieku prawie 91 lat, artystka ujawniła gazecie „Libero”, że padła ofiarą gwałtu, gdy miała 18 lat i była jeszcze dziewicą, czyli w 1945 r. Sprawcą miał być znany piłkarz Lazio, którego aktorka nie chciała zadenuncjować i którego tożsamości nigdy nie ujawniła. To tragiczne wydarzenie nieubłaganie naznaczyło jej życie, gdyż – jak przyznała – decyzja o ślubie została podjęta właśnie z powodu tej przemocy, której doznała, a nie z miłości.
Gina mieszkała w swoich domach w Rzymie przy Appia Antica oraz Monte Carlo. Od 2009 r. nie przyjmowała u siebie gości. W wywiadzie na swoje 80 urodziny powiedziała: „przez całe życie pragnęłam prawdziwej, autentycznej miłości, ale nigdy jej nie otrzymałam. Nikt nigdy naprawdę mnie nie kochał. Jestem nieszczęśliwą kobietą”.
Zakończenie
Gina Lollobrigida to bez wątpienia jedna z wielkich gwiazd złotej ery kina. Dowodzą tego liczne filmy o międzynarodowym sukcesie, w których wystąpiła u boku największych niegdysiejszych sław. Zdobyła wiele nagród filmowych. Nigdy jednak nie otrzymała Oscara. W drugiej połowie lat 50. była najbardziej rozchwytywaną gwiazdą europejskiego kina. Mimo że w udzielanych po latach wywiadach wspominała: „Nie chciałam być aktorką, nie znałam kina, kochałam rzeźbę i miałam piękny głos”, to jednak współpracowała z najlepszymi reżyserami. Przez wiele lat porównywano ją do innych sławnych aktorek. Na rodzimym gruncie często toczyła rywalizacje o prym m.in. ze wspomnianą już Sophią Loren. Niemniej, kiedy w 1958 r. Orson Welles nakręcił film dokumentalny „Portret Giny”, który obejrzał niemalże każdy Amerykanin, jej pozycja została mocno utrwalona. Pozaaktorska działalność Giny przyniosła jej niemalże tyle samo rozgłosu, co aktorstwo. Pojawiła się na okładce tygodnika „Time”. Została przyjęta z honorami w Białym Domu przez Dwighta Eisenhowera. Jej talent, ale również uroda, wdzięk i włoski temperament stanowiły przepustkę do licznych sukcesów. W wywiadach mawiała: „Nigdy nie poszłam na żaden kompromis, pozostałam niezależna i zawsze samotna”. Innym razem wyznała: „Moją siłą jest mój wolny duch, a moja wielka wyobraźnia daje mi siłę i witalność”. „La Lollo” stała się symbolem włoskiego kina, rozpoznawalnym na całym świecie.